Jeszcze zaledwie kilka lat temu motyw przewodni przyjęcia
był w Polsce czymś równie rzadkim, jak puszysty, biały śnieg w święta Bożego
Narodzenia - ktoś gdzieś o nim słyszał, ale kto i gdzie - nie wiadomo. Zachwyt
zachodnimi standardami oraz eksploracja zasobów Internetu przez rządne
inspiracji rzesze przyszłych panien młodych sprawiły, że trend ten szybko
zadomowił się jednak w kraju nad Wisłą. Dzisiaj trudno już sobie wyobrazić
jakiekolwiek przyjęcie, nie mówiąc już o samej uroczystości ślubnej bez takich
subtelnych, acz spójnych elementów tworzących niepowtarzalny klimat. Co może
stać się naszym motywem przewodnim? W zasadzie wszystko. Ogranicza nas jedynie
wyobraźnia i... wyczucie dobrego smaku. Najczęściej wybór pada na kolorystykę.
Wówczas jeden dominujący kolor obecny jest niemal we wszystkich elementach
towarzyszących tego dnia nowożeńcom, albo też - co da się ostatnio zaobserwować
- główną rolę odgrywa zestaw idealnie ze sobą współgrających barw. Ci, dla
których sama kolorystyka to wciąż za mało decydują się na konkretne motywy,
które pojawiają się już na etapie zaproszeń. Mogą to być: kamienie ozdobne,
polne kwiaty, perły, kokardy, pawie pióra, gwiazdy i wiele, wiele innych.
Osobną kategorię stanowią motywy bezpośrednio odwołujące się do wspólnych zainteresowań
czy upodobań głównych bohaterów wieczoru. W ostatnim czasie ogromną
popularnością cieszą się wesela skoncentrowane wokół motywów ludowych i
folkloru w zupełnie nowym wydaniu. Na taką oprawę swojego przyjęcia decydują
się zarówno osoby, które w ten sposób pragną pielęgnować tradycje rodzinne, jak
również ci, którzy dali się porwać chwilowej modzie. Zdecydowanie do tej
pierwszej grupy zalicza się para, z którą mieliśmy przyjemność współpracować.
Ona - przesympatyczna blondynka rodem z Serbii, on - hardy góral z krwi i kości
zamieszkujący stolicę Tatr. A jako para - dwójka niezwykle zgodnych i
zdecydowanych klientów. Już podczas pierwszego spotkania sprecyzowali swoje
oczekiwania związane z wizualną oprawą ich wesela. Ich oczekiwania oraz nasze
wstępne sugestie i już konkretne propozycje zaowocowały ponad setką zaproszeń
ślubnych z góralskim przytupem oraz kilkomaset sztukami dopasowanych do nich
zawieszek i etykiet na butelki z alkoholem.